wtorek, 12 października 2010

GRZEGORZ MARKOWSKI - co nieco jeszcze

Uzupełnienie tematu z starczyuwiad.blogspot.com
markowski-solo
kolorowy-telewizor


Ballada 07 (1976-78) (motyw przewodni z serialu 07 zgłoś się - LP Piosenki Włodzimierza Korcza PN 1987)

Ciągły ból głowy - Hazard & G.Markowski (1983) CD 100% Rock vol.7

Jestem nieporozumieniem - LP Żeglując w dobry czas 1987


7 komentarzy:

Jacek Sosna pisze...

http://berg33.fm.interia.pl/plyta.html

ciekawa składanka ;-)

Jacek Sosna pisze...

He he, to daleko bardziej głębszy temat jest, z solowym Markowskim. Poza nagraniami przypominanymi na moim blogu oraz nagraniami które ty przypominasz, oraz nagraniami z płyty składanki, do której podesłałem ci "sznurek" Istnieją także nagrania z jego udziałem na festiwalu w Kołobrzegu (tym samym). Jest o tym na moim blogu.
A także jest kilka, jak nie kilkanaście nagrań z lat 90. Na przykład na składance "Coca Cola (Polskie kowery znanych zagranicznych przebojów. A także, i wielu innych.
Marzy mi się zebranie tego w jedną całość, ale to chyba praca ponad, kogokolwiek siły. A może nie?

Jacek Sosna pisze...

Ciągły ból głowy z CD to będzie? Mam gdzieś ale nie pamiętam gdzie

Jacek Sosna pisze...

Zaśpiewał Ci on dwie piosenki Czesława Niemena na soundtracku:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Spona

Kilka innych, ciekawych propozycji tam jest. ;-)

bb pisze...

Ciekawostka - utwór Grzegorza Markowskiego z lat 70.:

http://dano2005.wrzuta.pl/audio/0EfoHFZsBAA/grzegorz_markowski_-_bedziemy_dlugo_i_szczesliwie_zyc

Anonimowy pisze...

Potwierdza się jednak, że p. Skaradziński to jednak dureń, bo czas zweryfikował jego recenzję (jak się wczytacie to zobaczycie, że on tam się za bardzo nie wysila tylko zbywa, zbywa i następny na rzeź, proszę) na niekorzyść dla niego, bo wielu ludzi (także tych przejedzonych Perfectem, no i fani p. Grzegorza) z chęcią sięgają po takie rzeczy jak longplay G. Markowskiego i zespołu Samolot pt. "Kolorowy telewizor" (,który ma swoje ułomności czasami, ale jest niezły - jest dobrze, naprawdę), czy wcześniejszy tonpressowski singiel wrocławskiego zespołu Hazard z 1983 roku.
Pedro.

Anonimowy pisze...

Ps. A pod sam koniec tych swoich WYPOCIN p. Skaradziński pokazał, że bywa/jest chimeryczny jak dziecko, czyli trochę śmieszno, trochę straszno:

"Nie mam ochoty ani na dalsze pisanie tej recenzji, ani na dalsze słuchanie tej płyty. Dziękuję za uwagę".

... No palant!... Ale idzie jeb...ć ze śmiechu, jak się ktoś postara :D :D :D.
Pedro.