czwartek, 26 lipca 2012

Pedały Urszuli

-rekonstrukcja płyty winylowej- napisane czarno na pomarańczowym, ciekaw byłem jak zrekonstruowano okładkę i wkładkę z tekstami. Kto ma winyl w domu wyciąga i czyta tekst piosenki "Kochanie to nic", kto nie ma czyta poniżej.

1985 Czytałam, że pedałów dwóch
Rzuciło się z okna na bruk
To AIDS zabronił im żyć

Pan Marek Dutkiewicz, autor tekstu zamarzył sobie piosenkę zaangażowaną społecznie, która wpisałaby się w nurt twórczości moralnego niepokoju. Niestety pedały przerobiono na facetów, lub jeśli ktoś woli pedał=facet, a z AIDS został tylko strach.
Ciekawe jak do tego doszło, w końcu tekst poszedł do drukarni, a nie można tego nazwać "literówką" albo czeskim błędem, a może można.

A tak bardziej serio ciekawi mnie kto w czterech utworach na tej płycie gra na sexofonie, zarówno edycja winylowa jak i kompaktowa milczy w tym temacie. Podejrzewam, że to może być "facet".


16 komentarzy:

Piotr K. pisze...

R2, to napewno nie pedał podmienił ten tekst. Myślę że wręcz przeciwnie , to musiał być jakiś homofob. A zrobił to w jednym celu, kolejnej dyskryminacji pedałów.
:-)
Trzeba by napisać do Biedronia, może coś poradzi.
Wystąpi z interpelacją do ministra kultury albo zorganizuje marsz pod tęczową flagą. Tak tego zostawić nie można.
:-)

Anonimowy pisze...

Jak kolega już coś napisze :-) :-) :-)

To nie pierwszy taki przypadek, że Markowi Dutkiewiczowi zmieniono tekst.
Zespól Lombard bez wiedzy i zgody autora zmienił tekst piosenki - refren - Szklana Pogoda. Była kiedyś o tym w internecie informacja, ale nie potrafię jej teraz odnaleźć.

A propos Urszula, podsyłam, o dwa lata wcześniejszą, okładkę tygodnika z Urszulą, a także wywiad z artystką, oraz ostatnią stronę tygodnika, na temat słów piosenek.

Trzeba by poszukać, a starych czasopismach kto tam w saksofon dmucha. Może to sam Namysłowski?
Jak trafię to podeślę

Jak kolega wkładkę z nowym tekstem ma, to może i całą resztę? ;-)

"Machniom"?
winyl@onet.pl

http://www35.zippyshare.com/v/6586764/file.html

Anonimowy pisze...

Domniemany saksofonista, błąd ortograficzny i recenzja płyty:

http://www10.zippyshare.com/v/70442678/file.html

Anonimowy pisze...

Wątpliwości budzi także podana data ukazania się płyty, czyli rok 1987.

Proszę zwróci uwagę na datę ukazania tygodnika z informacją o płycie.
No nie wiem.

http://www66.zippyshare.com/v/84744440/file.html

Anonimowy pisze...

Poszukiwań ciąg dalszy. ;-)

Nie odrobili wydawcy reedycji na CD zadanej lekcji na temat tej płyty!
Szkoda- "i chuj im dupę" Upsss
Ja odrobiłem!
Recenzja płyty, MM Jazz 1987. Marzec
Uważnie proszę przeczytać, ową recenzję.
---

Na pewno, ten który był odpowiedzialny za wkładkę z tekstami, na wznowieniu płyty na CD, nie wiedział co czyni. Spisał słowa piosenek chyba ze słuchu?

A przecież historia ingerencji cenzury została opisana już lat temu 25.
http://www14.zippyshare.com/v/17520459/file.html

Odrobiłem lekcję z przeszłości czy nie? "Odrobinę" kokietuję ;-)

Dobra płyta, w sumie. Ale jak się ukazała, po 2 latach od nagrania, to była to musztarda po obiedzie.

Dawać mi tu medal za grzebanie w archiwach. ;-)

Anonimowy pisze...

http://www14.zippyshare.com/v/17520459/file.html

Anonimowy pisze...

Nic darmo! ;-)

Napracowałem się trochę. Kolega wszystko informacje ładnie opracuje - a na tym się kolega zna, ba ;-) - i utworzy wpis na blogu na temat tej płyty.

Anonimowy pisze...

Ślicznie dziękuję! :-) Po prawie 30 latach mogę posłuchać z CD.
Oczywiście, jak kto z polskiego winyl master, coś charczy, coś skrzeczy, gra fałszywie. Czasem okrutnie, pod koniec nagrania ostatniego z strony B, trzeszczy, okrutnie. No ale taki urok re masterów, z polskich winyli.
Krasnale zjadły oryginale taśmy. Szkoda. :-(

Anonimowy pisze...

Posłuchałem dokładnie tej edycji CD, której za źródło posłużyła płyta winylowa.
Może i Pan Nykiel odpowiedzialny za rekonstrukcję nagrań zna się na tym co robi, ale niestety albo jest głuchy albo niechlujny. Jak by mi tak w zakładzie blacharskim oczyścili i pomalowali karoserię to bym zażądał zwrotu pieniędzy.
Nie dokładnie oczyszczono materiał z trzasków, słychać w tle cyknięcie i pyknięcia. To tak jakby położyć lakier na karoserię które nie dokładnie została wyszlifowana. Chcielibyście mieć tak pomalowany samochód, co z tego że lakier lśni, no właśnie.
W dodatku przepuszczone charczące nagrania, dobrze to słychać w przypadku ostatniego nagrania. Obrzydliwość. Toż kurna trzeba było kupić tyle egzemplarzy winylowych aż trafi się taki który nie charczy. W mordę.
A już szczytem niechlujstwa jest pozostawienie "szumu" szurania na początku nagrania "Czeska biżuteria"
No co to za problem dokładnie wyczyścić, na przykład tak.

http://www26.zippyshare.com/v/33328070/file.html

Niedbalstwo, byle jak. Dajcie spokój.

Anonimowy pisze...

"chałst" poprawili?

Anonimowy pisze...

http://img13.imageshack.us/img13/3425/rec1n.jpg
http://img716.imageshack.us/img716/2954/rec2o.jpg

Nikt pisze...

W tym utworze, o którym kolega napisał, nie tylko ten fragment uległ zmianie - oj nie dokładnie kolega przesłuchał ;-)Ale nie tylko kolega, ja też, wpierw, tego nie zauważyłem.
Ciekawe czy w edycji CD również ten fragment poprawiono?

Anonimowy pisze...

Odbiegając nieco od tematu: Czy posiadasz jeszcze nagrania z kasety Polmarku które nadesłałeś na tą stronę: http://robertpoland.blogspot.com/2007/10/urszula-malinowy-krl-1984.html

Jeżeli tak prosiłbym o ponowne ich zauploadowanie.

Pozdrawiam

artu pisze...

zobacz tu
link jeszcze działa

http://artu-variousposition.blogspot.com/2010/04/urszula-1982-1987-sp-lp-mc.html



Anonimowy pisze...

Są nagrania, ale nie wszystkie, ale i tak wielkie dzięki :).

Pozdrawiam.

Nautilus2 pisze...

Świetny wpis!